www.7zyczen.fora.pl

maciej · Dołączył: 19 Mar 2015 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Witam,
chciałbym poruszyć temat grillowania na terenie naszego osiedla. Czy Panstwu, którzy grillują w swoich ogródkach, na swoich balkonach wydaje się, że są w swoich prywatnych domach, gdzie nie ma sąsiadów? Dlaczego zmuszacie wszystkich wokoło do wąchania dymu i innych zapachów towarzyszących grillowaniu? Czy pozostali sąsiedzi nie mają w tym czasie prawa do wdychania czystego powietrza przez uchylone okna? Mamy wszyscy pozamykać się szczelnie w swoich mieszkaniach, bo ktoś postanowił sobie urządzić grilla?

KGMK

Witam,
przyłączam się do postu powyżej, nikt z nas nie ma ochoty wdychać dymu z grilla zwłaszcza gdy jest ciepło na zewnątrz- a byliśmy już do tego zmuszeni. Szanujmy się na wzajem. Powyżej Maciej dobrze to ujął nie jesteśmy w swoich prywatnych domach jednorodzinnych tylko w budynkach wielomieszkaniowych.

iwonam

wiecie Państwo, ze co nie zakazane jest dozwolone, czy się to podoba czy nie Kaczyński każdemu Polakowi dał prawo do grilla Smile

, ludzie grillują w swoich ogródkach i na swoich balkonach i mogą to robić - mieszkanie we wspólnocie niestety wymaga kompromisów, a przy okazji - widziałam też osoby które wyprowadzają na naszą zieleń pieski - i mnie to bardziej przeszkadza niż grill

maciej · Dołączył: 19 Mar 2015 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Tylko czemu te kompromisy mają być ze strony tej większej części mieszkańców, która musi zamykać okna we własnych mieszkaniach, bo komuś ubzdurało się rozpalać grilla tuż przed budynkiem, w którym nie mieszkają sami?
Znaczna część wspólnot w swoich regulaminach zawiera zakaz grillowania na terenie swoich budynków i moim zdaniem powinniśmy spróbować głosowania nad takim zapisem również w naszym regulaminie.

iwonam

jeśli mamy przeprowadzić taki zakaz to ja jestem za zakazem palenia papierosów na balkonach - ja nie lubię wdychać dymu szczególnie z papierosów - natomiast jeśli to nawet przegłosujemy to i tak sankcji prawnych nie ma żadnych -
tylko uciążliwe, częste grillowanie można podciągnąć pod immisje sąsiedzkie z kc. A może dajmy ludziom trochę pożyć, grill raz na czas jest do przeżycia, pieski sikające(i oby tylko:)) na zielonej trawce dzień w dzień czy palacze palący non stop to według mnie większy problem - jeden pali grilla , inny papierosy, inny słucha muzyki głośno , a jeszcze innemu wrzeszczą do popękania bębenków dzieci:
myślę że nadal trzeba mieć na względzie fakt, że wspólnota wymaga pogodzenia różnych oczekiwań- dlatego najlepiej mieć własny domek:)

maciej · Dołączył: 19 Mar 2015 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że taki zakaz nie ma sankcji prawnych, ale jeśli okaże się, że większość mieszkańców jest przeciwko, to czemu kilkanaście osób ma przymykać oko (i okno) na widzimisię jednej, lub dwóch osób?

O ile się nie mylę mieszka Pani na parterze. Zapewne trochę inaczej zapatrywałaby się Pani na tę sprawę mieszkając wyżej i mając swoje okna tuż nad kopcącym prosto w nie grillem.

Szanujmy się wzajemnie i czasem na swoje działania spójrzmy pod kątem tego, czy nie przeszkadzałyby one nam gdyby ktoś inny je robił.

iwonam

jestem przekonana, ze grilla każdy może chcieć urządzić, nawet ci którzy jeszcze nie mieszkają, a jak grill kopci w okno to można zwrócić sąsiadowi uwagę żeby go przestawił czy osłonił - lepiej działa więcej empatii a mniej zakazów - i nie raz miałam zapach grilla w mieszkaniu , bo sąsiad z boku, czy z dołu palił - i cóż na szczęście nie było to częste , sama też mogę mieć ochotę na grilla, ale to nieistotne - nieraz i w mieszkaniach ludzie gotują dziwne rzeczy i te zapachy tez powalają - bo maja otwarte okna i wietrzą Smile

-zmusimy ich do włączania okapów i pochłaniaczy?, to jest temat rzeka i choć sama grilluje rzadko, nie pale papierosów, dziwactw nie gotuje, nie mam psa to nie będę głosować za takimi zakazami, z powodów jak wyżej -jeśli ktoś chce dbać o dobre relacje z sąsiadami to nie będzie grillował dzień w dzień

maciej · Dołączył: 19 Mar 2015 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Ja też nie namawiam do zakazów od razu, a raczej chciałbym podkreślić, że jest to sprawa, która mocno przeszkadza innym mieszkańcom. Mnie na przykład nie przyszło by do głowy rozpalić grilla w bloku, bo zdaję sobie sprawę jak bardzo inwazyjne może to być dla pozostałych współmieszkańców.

Sprawę zakazów poruszyłem głównie dlatego, że skoro wiele wspólnot taki zapis wprowadza do swoich regulaminów, to skądś się to bierze i oznacza, że sporej grupie ludzi to przeszkadza, a nawet nie mieści się dla nich w kanonach dobrego pożycia współlokatorskiego.

KGMK

Witam, pomysł wprowadzenia zakazu grillowania w 100% popieram. W ostatnich dniach dym i zapach z grilla był bardzo uciążliwy i nikt nie liczył się z tym czy sasiadom siedzącym piętro wyżej to utrudnia weekendowy wypoczynek. I zamiast spędzić miło dzień na swoich balkonach w promieniach słońca to miałem zaserwowany dym z grilla i Sąsiada który nieudolnie próbował rozpalić grilla polecając węgiel taką ilością śmierdzącej rozpalki ze nie dało się wytrzymać kilka minut na balkonie. Ciekawe czy na części wspólnej można urządzić grilla ciekawe czy wtedy grille nie przeszkadzały by sasiadom na parterz. Co do piesków które Pani Iwona poruszyła to dla mnie żaden problem sam osobiście widziałem właścicielkę która sprzątała po swoim piesku.

iwonam

można na części wspólnej urządzić grilla- może to zrobić każdy współwłaściciel, tak samo jak można też w przestrzeni publicznej - parki, itp.,
no ja niestety sprzątania po piesku nie widziałam Smile

tylko pieska z potrzebą Smile

a co z paleniem papierosów? dokładnie ten sam problem - chce się posiedzieć na balkonie milo a ma się serwowany dym z papierosów.......
jakoś nie podejmujecie tego tematu:) a ja go popieram nawet w 1000%

Kate · Dołączył: 20 Mar 2015 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Witam, niestety mnie również przeszkadza dym z grilla. Oprócz zamykania okien nie ma mowy również o praniu wywieszonym na zewnątrz.
Co do piesków to chodzą one po części wspólnej a nie po Pani tarasie. Dym z papierosów, którego również nie lubię- nie jest na tyle duży żeby wpadał z sąsiedniego balkonu czy tarasu- jak dla mnie bez porównania z kłębiącym się dymem z grilla.

iwonam

na części wspólnej pieski mogą się załatwiać ? a niby dlaczego? jak zauważyła Pani mój taras, a balkony i tarasy to nie jest cześć wspólna -wiec dlaczego odmawia Pani prawa tym którzy mają tarasy i balkony - a są to części mieszkań do takiego samego podejścia jak w sprawie piesków - co do papierosów to od nich się umiera- także od biernego palenia, a ludzie nie grilluja raczej kilkanaście razy dziennie i codziennie. Każdemu przeszkadza co innego - argumenty które przedstawiacie mnie nie przekonają bo nie są żadnymi argumentami -a skoro mamy szanować jak ktoś się wyraził - pożycie współlokatorskie to dla mnie dotyczy to w takim samym stopniu palenia papierosów na balkonach czy załatwiania się zwierzaków na trawkach w częściach wspólnych jak i grillowania - nie widzę powodu dla którego należałoby to rozgraniczać - wszystko jest tak samo uciążliwe , a nawet grozi śmiercią (palenie). koniecznie musimy też zakazać ludziom gotowania bigosów, kapustnych i innych ciekawych potraw - mnie się od ich zapachu przewraca w żołądku..... - ta dyskusja robi się jednak mało merytoryczna więc ja już dziękuje Smile

KGMK

Przecież nikt tu nie pisze o zapachach jedzenia z grilla lecz o intensywnym dymie spalonego brykietu który to dym dostaje się nowych mieszkań powyżej. Wiec nie wiem po co Pani porównuje dym grilla do zapachu jedzenia. Poruszenie kwesti grilla miało na celu zwrócenie uwagi aby uszanować sąsiadów powyżej Którzy też chcą wypocząć w weekend na swoich balkonach bez uciążliwego dymu.

maciej · Dołączył: 19 Mar 2015 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

zbyszek

Może niech się wypowie nasz Zarządca czy ma podobne sprawy w innych wspólnotach na temat:
- grilla
- papierosów